Chiński producent ogłosił wypuszczenie na indyjski rynek bardzo solidnego smartfona ze średniej półki. Realme P1 5G pojawi się również w wersji Pro. Nie zmienia to jednak faktu, że oba modele z chęcią zobaczylibyśmy także nad Wisłą.
Podstawowy model realme P1 5G wyposażono w procesor MediaTek Dimensity 7050 2,2 GHz, 6 lub 8 GB pamięci RAM i 128 (lub odpowiednio – 256) GB pamięci wewnętrznej. To, jak płynnie działają aplikacje, zobaczyć można na ekranie AMOLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz i w rozdzielczości 2400 na 1080 pikseli. Do kompletu dorzucono pojemną baterię 5000 mAh z szybkim ładowaniem 45 W, skaner 3D linii papilarnych (pod ekranem) i łączność 5G. Całość waży 188 gramów i ma grubość około 8 milimetrów. Lekki, wydajny (ale bez przesady), przyjemny dla oka i portfela.
Za jakość zdjęć odpowiada sensor Samsung JN1 o rozdzielczości 50 Mpix z dodatkowym obiektywem 2 Mpix do zdjęć makro. Fani autoportretów dostaną do dyspozycji kamerkę 16 Mpix.
Jak nie trudno się domyślić, wersja Pro posiada bardziej „wypasione” części. Realme P1 Pro oferuje użytkownikowi 8 GB RAM i 128 (lub 256 GB) pamięci na pliki oraz procesor Qualcomm Snapdragon 6 Gen 1 2,2 GHz (obecny również w realme 12 Pro). Obie wersje mają ten sam akumulator oraz ekran (o jasności do 2000 nitów), ale już nie optykę.
Realme P1 Pro 5G wykorzystuje matrycę Sony LYT 600 o rozdzielczości 50 Mpix do spółki z obiektywem szerokokątnym (8 Mpix). Z przodu ponownie 16 Mpix.
Ceny w przeliczeniu na złotówki wahają się między 700 a 1200 zł. To z pewnością i tak ulegnie zmianie, jeśli telefon dotrze do Polski. I nie chodzi o wszelkiego rodzaju podatki, lecz o fantazję w ustalaniu europejskich cen.
Źródło: materiały producenta, opracowanie własne.